Herb szkoły

Aplikuj na kolejną edycję Projektu ERASMUS+

Zainspiruj się naszymi uczniami i uczennicami! Aplikuj! Koniecznie przeczytaj regulamin!

REGULAMIN
FORMULARZ ZGŁOSZENIOWY DLA UCZNIA

Stefan Wójcik
Wyjazd do Hiszpanii w ramach projektu Erasmus+ był dla mnie wspaniałym doświadczeniem. W jego trakcie dowiedziałem się wielu nowych rzeczy na temat kultury, architektury oraz języka. Przebywając w Andaluzji, dostrzegłem piękno, jakie płynie z wielokulturowości. Byłem zachwycony pachnącą przyprawami dzielnicą arabską i obfitą w wyjątkowe mieszkania w jaskiniach dzielnicą cygańską w Grenadzie, a pomnik trzech kultur we Frigilianie poruszył mnie, pokazując, że pomimo różnic, ludzie potrafią żyć razem w pokoju. Docenić piękno architektury islamskiej pomógł mi zapierający dech w piersiach kompleks pałacowy Alhambra, w którym prawie wszystkie ściany przyozdobione są wersetami z Koranu, bądź różnymi płaskorzeźbami. Projekt dał mi również więcej odwagi w posługiwaniu się językami. Wielokrotnie używałem angielskiego, jak i również hiszpańskiego w różnych sytuacjach – od konwersowania z uczniami szkoły, do której uczęszczaliśmy, po zamawianie pysznych, lokalnych rarytasów w restauracjach. Doceniam też fakt, że mogłem dowiedzieć się, jak wygląda nauczanie w Hiszpanii. Oprócz poznania nowych ludzi, mogłem także zobaczyć program obowiązujący w ich szkołach. Jednak pisanie sprawdzianów z chemii i fizyki w języku hiszpańskim było moją ulubioną częścią tych zajęć. Jestem bardzo zadowolony z tego wyjazdu i liczę na to, że nie była to moja ostatnia wizyta w Grenadzie.

Marta Paluchowska
Wyjazd do Hiszpanii zdecydowanie otworzył mnie na nowe miejsca, ludzi oraz zwyczaje, wystarczyło jedynie spojrzeć na widoki. Poznanie nowych kultur oraz ludzi wzmaga pragnienie nowych doznań. Spróbowałam hiszpańskiej kuchni – churrosy czy empanady to jedynie niektóre z dań, które zapadły mi w pamięci, i które chętnie dodałabym do swojego jadłospisu. Osoby poznane w szkole pokazały mi, jak bardzo nasze systemy mogą się różnić, mimo tylu wspólnych cech wśród uczniów żyjących w różnych miejscach na świecie. Była to doskonała okazja do przetestowania języków obcych – zarówno angielskiego jak i hiszpańskiego. Najbardziej urzekły mnie nowe miejsca i ich historia. Fascynowały mnie informacje przekazywane przez przewodnika w intrygujący sposób, a także związane z nową wiedzą krajobrazy. Mieszkańcy Granady okazali się być bardzo przyjaźni, ciekawi polskiej kultury. Z zasługi tych nowo napotkanych, sympatycznych osób czy lokalnej kultury chętnie spędziłabym w Hiszpanii więcej czasu.

Wojtek Pająk
Jako uczestnik projektu Erasmus + brałem udział w 8-dniowym wyjeździe do Granady znajdującej się w Hiszpanii. Podczas pobytu miałem okazję uczęszczać do lokalnej szkoły. Dzięki temu udało mi się podszkolić w posługiwaniu się językiem obcym. Zaznajomiłem się z różnicami pomiędzy szkołą polską a hiszpańską. Zainteresowało mnie inne podejście do prowadzenia przykładowo lekcji WF-u, gdzie uczennice i uczniowie mają większą swobodę w kwestii wyboru aktywności fizycznej a frekwencja osób uczestniczących w zajęciach jest wyższa w porównaniu do polskich szkół. Sympatyczne podejście i otwartość uczniów była dla mnie miłym zaskoczeniem dzięki czemu podczas pobytu w szkole czułem się spokojnie i komfortowo. Jeżeli chodzi o zwiedzanie okolic to w szczególności zapadła mi w pamięć cygańska dzielnica. Oddalona od centrum sprawiała wrażenie spokojnej ,a wystrojone wnętrza jaskiń mieszkalnych nadawały temu miejscu szczególnego orientalnego charakteru. Arabskie uliczki które odżyły dopiero po zmroku były miejscem które podczas czasu wolnego odwiedzałem najczęściej. Charakterystyczne wzory na ubraniach przyciągały mój wzrok a rozmaite zapachy pogłębiały wrażenie że znajduje się znacznie dalej na mapie świata. Na pewno w przyszłości będę się starał wrócić do słonecznej Hiszpanii a jeżeli się uda to ponownie odwiedzę Granadę.

Nikola Tetke
Granada, Frigiliana, Nerja – czyli tydzień w hiszpańskiej Andaluzji. Od momentu gdy pierwszy raz usłyszałam o tym, że zakwalifikowałam się do programu Erasmus, byłam szczęśliwa oraz przekonana o tym, że będzie to czas mnóstwa nowych doświadczeń oraz wrażeń. W końcu to wylot do słonecznej Hiszpanii. I nie myliłam się.
Już sama podróż była dla mnie ogromną atrakcją, bo pierwszy raz miałam możliwość lotu samolotem i poznania tego uczucia startu i lądowania. Widoki za oknem były nie do opisania. Była to też moja pierwsza podróż tak daleko, więc gdy już wylądowaliśmy na miejscu pogoda oraz klimat całej Malagi przebił wszystko, co sobie mogłam tylko wyobrazić. Palmy, Morze Śródziemne, przepiękne kwiaty, drzewa pomarańczy na ulicy, a przede wszystkim 20 stopni w listopadzie. W trakcie całego tygodnia miałam okazję zobaczyć typowe hiszpańskie białe miasteczko – Frigilianę, w której największe wrażenie na mnie zrobiła ilość roślin przed domami mieszkańców. Poza tym codziennie mogłam oglądać piękną Granadę, która pomimo słonecznej pogody była już udekorowana świątecznie. Ale to nie koniec nowych doświadczeń. Codziennie przecież chodziłam do szkoły. Tutaj największym zaskoczeniem dla mnie było to, że aby przejść gdziekolwiek, nawet z klasy do klasy, trzeba było wyjść na dwór oraz to, że pomiędzy zajęciami uczniowie nie mają praktycznie przerw. Osobiście nie chciałabym funkcjonować w takim systemie nauczania, ale zawsze to fajna odskocznia od naszej codzienności. Jednak mimo wszystko najważniejsze co wyniosłam z tego wyjazdu to nowe znajomości, które mam nadzieję, że utrzymają się na dłużej i z miłą chęcią wróciłabym tam ponownie tylko po to, by znowu móc spotkać tych ludzi, a może nawet i poznać nowych.

Michał Nowacki
Erasmus+ pozwolił mi dowiedzieć się, o ile nauczanie na półwyspie Iberyjskim różni się od tego w Polsce. Dostrzegłem różnice między programem i metodami w naszych i ich szkołach. Wyjazd ten pomógł mi również zyskać więcej odwagi w używaniu języka hiszpańskiego oraz angielskiego. Wielokrotnie miałem okazję rozmawiać w tych językach w trakcie zajęć szkolnych, zwiedzania czy zakupów. Wiele różnych wycieczek przedstawiło mi naturalne piękno Andaluzji, w postaci kompleksu jaskiń Nerja, czy Balkonów Europy, jak i również wspaniałą architekturę hiszpańskich zabytków. Odwiedzenie tych miejsce pozwoliło mi dostrzec różnice kulturowe między Hiszpanią a Polską. Spośród wszystkich punktów wyjazdu najbardziej podobało mi się zwiedzanie całego kompleksu Alhambra, byłem zaskoczony wielkością oraz wysoką jakością architektury całokształtu budowli. Projekt pomógł mi rozwinąć się lingwistycznie i kulturowo. Poznałem również wiele wspaniałych osób, z którymi nadal utrzymuję kontakt. Grenada jest miejscem, którego klimat wieczorową porą nie pozwala na marnowanie czasu w domu i potęguje chęć do spotkań ze znajomymi.

Julia Słonecka
Tydzień w Grenadzie związany z wymianą Erasmus+ był spełnieniem jednego z moich marzeń. Od początku mojej nauki w liceum byłam zainteresowana wzięciem udziału w międzynarodowej wymianie. W listopadzie 2023 roku wyruszyliśmy do Hiszpanii w celu realizacji programu. Podczas pobytu w tym malowniczym miejscu mogłam rozwijać swoją pasję, jaką jest fotografia. Piękne miasto Grenada, styl Múdejar w Frigilianie oraz kompleks Alhambra stały się inspiracją do stworzenia nowego albumu. Uczestnicząc w zajęciach w szkole Ave Maria College San Isidro poznałam wielu wartościowych ludzi, z którymi utrzymuję kontakt do dnia dzisiejszego. Mamy możliwość kontynuowania nauki języka hiszpańskiego, ale także wymiany naszych fotografii, na których zostały ukazane wspaniałe chwile spędzone nie tylko w czasie trwania lekcji, ale także poza nimi. Po powrocie do liceum dzieliłam się informacjami o hiszpańskim szkolnictwie, przedstawiałam różnice dotyczące sposobu prowadzenia lekcji, a także spędzania przerw przez uczniów. Cieszę się i jestem wdzięczna za to, że mogłam wziąć udział w wymianie Erasmus+ i mam nadzieję, że odbędą się kolejne edycje dla młodszych uczniów naszej szkoły.

Igor Zawadzki
Tydzień w słonecznej Andaluzji był dla mnie czasem owocnym w nowe doświadczenia i nawiązywanie ciekawych znajomości. Zwiedzałem hiszpańską Granadę z ogromnym entuzjazmem – w końcu to miasto wielu kultur, zabytków, możliwości. Szczególnie miło spacerowało mi się po malowniczych uliczkach pełnych klimatycznych sklepów z orientalnymi pamiątkami – kadzidłem o rozkosznej woni, ozdobną ceramiką, arabskimi dywanami. Wrażenie wywarła na mnie monumentalna Alhambra, czyli magiczny zespół pałacowy z ogrodami inspirowanymi islamskimi wyobrażeniami raju. To miejsce pochłaniające wszystkie zmysły człowieka swym oszałamiającym pięknem. Wymiana stanowiła również okazję do kształcenia swych umiejętności językowych. Czuję, że Erasmus pomógł mi przełamać barierę językową w kontaktach z obcokrajowcami, czyniąc porozumiewanie się językami obcymi swobodniejszym. Miło wspominam również czas spędzony w hiszpańskiej szkole. Uczęszczający do niej uczniowie i uczennice zaskoczyli mnie swoją otwartością, empatią i bogactwem zainteresowań. Z wieloma osobami postaram się utrzymać kontakt, by móc stale poszerzać swą wiedzę o malowniczej Andaluzji i panującej w niej zwyczajach oraz, by móc zgłębiać tajemnice młodzieżowego życia w odmiennej kulturze. Podróż uważam za udaną i przyjemną. Chciałbym wrócić kiedyś do Granady i tych magicznych, niepowtarzalnych miejsc.

Julia Rachańska
Niedawno spędziłam cały tydzień w malowniczej Grenadzie. Był to dla mnie owocny czas. Mogłam doświadczyć wielu cudownych chwil, podszkolić języki obce, poznać hiszpańską kulturę oraz nawiązać nowe relacje, które pozostaną ze mną na długo!
W tym czasie zwiedziłam wiele pięknych miejsc m.in. Grenade, Nerję, czy również Frigilianę.
Szczególnie w pamięci pozostaną mi dwie urokliwe, z piękna historią dzielnice Grenady- Albazine i Sacromonte, widoki były obłędne.
Spacerując po Grenadzie zauważyłam, że każda mała ulica pisze swoją własną historię…
Kulminacyjnym punktem wyjazdu była Alhambra, czyli zespół pałacowy. To miejsce jest oszałamiające, klimatyczne i zmuszające do refleksji oraz nostalgii. Z każdym krokiem coraz bardziej czułam klimat islamski, który powodowały liczne mozaiki. I oczywiście nie mogłabym zapomnieć o drzewkach owocowych ( cytrusy, granaty oraz liczi ), które za każdym razem mnie wzruszały!!
Erasmus zdecydowanie dodał mi pewności siebie w posługiwaniu się językami obcymi.
Czułam się swobodnie!
Hiszpański system nauczania początkowo mnie zaskoczył, lecz z czasem się przyzwyczaiłam.
Pomimo uczęszczania na lekcje miałam okazję poznać wiele nowych osób. Hiszpańscy uczniowie byli bardzo otwarci, więc nie było problemu z nawiązaniem rozmowy. Z wieloma osobami jestem w stałym kontakcie!!!
Cały wyjazd uważam za zdecydowanie udany. Był to czas, który na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Bardzo doceniam to, że mogłam uczestniczyć w tak wartościowym projekcie.
Już rozmyślam kiedy wrócę do Andaluzji, która tak bardzo mnie urzekła. Mam nadzieję, że niedługo!!!

Jakub Labiszak
Wyjazd do Hiszpanii był na pewno jednym z najciekawszych w moim życiu. Nie miałem okazji odwiedzić obcego państwa przez dość długi czas. Wyjazd dał mi możliwość poznania – nowej dla mnie – kultury hiszpańskiej oraz zwłaszcza tej miejscowej w Granadzie. Oprócz tego mogłem zobaczyć i odczuć cieplejszy i egzotyczniejszy klimat śródziemnomorski panujący w południowej Hiszpanii. Rozmaita flora i fauna wraz z wyżynnymi terenami Andaluzji też pozostaną mi w głowie. Podczas Erasmusa najbardziej spodobały mi się wycieczki, podczas których mogłem poznać historię Granady i tamtejszej ludności, np. pod względem wyznaniowym. Zwiedzając miasto, w oczy rzuciły się pięknie zdobione uliczki i sklepy z lokalnymi towarami. Również lokalna kuchnia była pyszna i ciekawa. Podczas wyjazdu mogłem wykorzystać moją znajomość języka angielskiego i hiszpańskiego do nawiązania nowych znajomości. Używałem do tego praktycznie języka angielskiego, ale także niektóre zwroty z j. hiszpańskiego, których się nauczyłem, okazały się naprawdę przydatne. Do tego, oprócz nawiązanych znajomości w Hiszpanii, mogłem się lepiej poznać z moimi kolegami i koleżankami z naszej szkoły, którzy też byli na tej wycieczce.

Amelia Traczyk
Jadąc na Erasmus do Hiszpanii nie spodziewałam się, że przez tydzień uda się nam zwiedzić takie przepiękne miejsca oraz poznać tyle cudownych osób. Grenada jest wyjątkowym miastem, które zamieszkują ludzie, którzy wydają się być ciągle pogodni i uśmiechnięci. Szkoły w Hiszpanii znacznie różnią się od naszych, polskich – lekcje odbywają się w jednej klasie, a większość z nich prowadzonych jest na świeżym powietrzu, a ponadto w ciągu dnia uczniowie mają wyłącznie jedną, trzydziestominutową przerwę. Uczniowie, pomimo ogromu materiału, są ciekawi polskiej kultury i sympatyczni. Podczas wyjazdu nawiązaliśmy wiele nowych przyjaźni z Hiszpanami. Mimo że byli oni od nas znacznie młodsi, to posługiwali się bardzo dobrze językiem angielskim, dzięki czemu bez problemu mogliśmy się porozumiewać. Gdy nie byliśmy w szkole ani warsztatach, to zwiedzaliśmy Grenadę i jej malownicze okolice. Najbardziej zapadła mi w pamięć wycieczka do Frigiliany. To miasto o niezwykłej historii, z bielonymi fasadami domów, pełne pięknych zdobień, roślinności i śladów przeszłości, nie sposób nie zapamiętać tego miejsca. Wyjazd zdecydowanie był bardzo wartościowy i pozostanie w mojej pamięci na bardzo długo

Pani Barbara Pilczuk
W środku pochmurnego, zimnego listopada wyruszyłam z grupką licealistów do skąpanej w słońcu Grenady. Był to pierwszy wyjazd uczniów w ramach projektu Erasmus + zorganizowany przez naszą szkołę. Wspólnie przecieraliśmy szlaki na tego typu wyjeździe i zachwycaliśmy się pięknem hiszpańskiej przyrody oraz atmosferą i architekturą Grenady. Była to wspaniała przygoda, która pozostawiła w nas cudowne wspomnienia i refleksje. Poznawanie nowych miejsc i kultur, nowe znajomości, zetknięcie z inną mentalnością i sposobem życia stanowi cenną lekcję, która poszerza nasze horyzonty i uczy otwartości na świat i ludzi. Taką właśnie naukę w hiszpańskiej szkole i poza nią odebrali nasi uczniowie i ja sama.

Pani Beata Stypczyńska
To był zdecydowanie udany wyjazd, choć zwiedzanie obcego kraju z uczniami i uczennicami, obarczone wielką odpowiedzialnością za bezpieczeństwo i realizację programu, ma inny charakter niż samodzielne czy z rodziną. Mimo to starałam się, w zgodzie ze sobą, z zainteresowaniami, swoimi podróżniczymi pasjami, poczuć klimat miejsca, coś odkryć, posmakować, przeżyć, duchowo zabrać ze sobą do Polski, by potem móc wspominać, bo każda podróż nie kończy się dla mnie wraz z powrotem. Lubię myślami wracać do przeżytych chwil.
Cieszę się, że miałam zgrany, ciekawy i twórczy zespół ludzi, którzy na ten niezwykły czas byli dla siebie kimś więcej niż nauczycielką, uczennicą czy uczniem. Warto było podjąć to wyzwanie!

RODO