Po trzech dniach intensywnego zwiedzania, pełnych historii, sztuki i duchowych uniesień – od antycznego Rzymu, przez Watykan, aż po wzruszające Monte Cassino – nadszedł moment na oddech. Grupa wycieczkowiczów z ulgą przeniosła się nad wybrzeże, gdzie ciepłe promienie włoskiego słońca i szum fal stworzyły idealne warunki do odpoczynku.
Rozłożeni na leżakach, z widokiem na lazurową taflę morza, regenerują siły, popijając orzeźwiające napoje i rozkoszując się spokojem. To zasłużona chwila relaksu, w której można zebrać energię na kolejne przygody – bo już wkrótce przed nimi romantyczna Wenecja.
Cisza plaży kontrastuje z miejskim gwarem poprzednich dni – ale właśnie ta różnorodność sprawia, że włoska podróż smakuje jeszcze pełniej.
