Okazuje się, że naszym uczniom łatwiej jest rozszyfrować polskie wiersze w tłumaczeniu na czeski niż na angielski czy, tym bardziej, na niemiecki. Nie odkryjemy Ameryki twierdząc, że polski i czeski – jako języki słowiańskie – są do siebie bardziej podobne niż do ww. języków z grupy germańskiej. Tym razem jednak z angielską wersją wiersza naszego noblisty, Czesława Miłosza, poradziły sobie 2 uczennice klasy 3D. Lena Koprowska i Hanna Kempa wiedziały, że “Campo di Fiori” to ? “Campo di Fiori” (włoska nazwa placu w Rzymie). Brawo, dziewczyny! W nagrodę otrzymały coś słodkiego w bibliotece i przede wszystkim plusy u wychowawcy i polonisty.
Następny odcinek konkursu “Znane, ale Zakamuflowane” już w grudniu, a dokładnie 5.12. Zapraszamy wszystkich chętnych do biblioteki. Będzie coś po czesku, czyli w Waszym ulubionym języku;)
Wiersz Miłosza w wersji angielskiej poniżej: